2021-11-13

5639356 nie chciał podwyżki

Ogólnie towarzystwo bawiło się bardzo dobrze 5639356.Początkiem akcji było narodzenie dziecka przez Umę.Duraj 294759988 odwrócił głowę i zamienił 6721024 kilka zdań z kimś poza obrazem 2198090 transmisji.Adeardo płakał i błagał.- 5639356 Owinąć ciała rodziny w płótna i załadować na wóz 5639356.Mieli podobny gust jeśli chodzi 5639356 o muzykę i filmy.Wyskoczył z niego 5639356 pojedynczy papieros, którego wziął do ust.Noc i samotność splotły się w jedno 5639356.Nie wiem ile 294759988 czasu spędziłem śledząc swoje 2198090 ruchy w lustrze.Sprawa 2198090 nigdy, by się nie wydała, gdybym nie spaliła buraka.-Dziękuję Mikołaju.Chciała go uwieść i miała nadzieję, że on ją pragnie.Nie.- Czy ja - głos się jej łamał.Oni są...” – próbował ją 2198090 ostrzec.Błękitne iskry przygasły.– Jezu..., co mu 6721024 się stało?Kilka 6721024 razy do-datkowo odchrząknął.… Na „ Ostrą Bramę ” zmierzał właśnie niewielki oddział partyzancki, którego członkowie ochoczo umilali sobie marsz pieśniami wojennymi.Pod tym względem czarownice trochę 6721024 przypominały mafię.Był pełnym nadziei optymistą 294759988, wierzył w lepsze jutro 2198090.Jak to jednak zwykle bywa na imprezach, znalazło się kilka osób, które zawsze, bez względu na wszystko, podejmują próbę powrotu do domu.- Masz 6721024 na to wszystko jakieś dowody? - 6721024 zapytał, drapiąc się 2198090 po brodzie.Przeciskał się 294759988 powoli w odpowiednim kierunku 5639356.betonu...ulicy...drzewa...usiądźmy na naszej ławce w czarnym, podmokłym grobie...wśród kwiatów melancholii nikt nigdy się nie dowie...pośród zazdrosnych spojrzeń nikt nigdy nie zrozumie...zaśnijmy powoli twym życiem żyć, nie umiem...„ uczucie ” kropla do kropli, gdy w sercu twym nóż czerwona nienawiść, śmierć jest tuż, tuż patrzę jak giniesz, jak wzrok twój zanika nareszcie twój oddech przestaje oddychać i krzyk twój stłumiony tonie wśród fal nie prawda, że byłoś twarde jak stal nie prawda, że mogłoś na wieki mnie skazić nie byłoś na zawsze, umiałem cię zabić wśród piasków pejzaży kopię dziś grób w ciemności bezmiarze zalegnie twój trup w pamięci wspomnień zabiję raz jeszcze nie wrócisz już nigdy, nie zranisz już więcej...„ podróż ” czerwone mury czerwoną płaczą krwią czerwone niebo noc zakrywa deszczem trująca zieleń, trująca przestrzeń, zło stracony czas, zabite, co najlepsze i tylko wstyd i żal , 5639356 i smutek, i nie mam nic i tylko droga pusta, w kamieniach samotności i tylko ona jedna, ta zagmatwana myśl ten sen ostatni, śniący o wolności i krzyż przy drodze, widzę, wiem, umierasz zapalę ogień, tobie, bo tyle dać dziś mogę ty byłeś światłem, kiedyś, ja jestem niczym, teraz lecz zachowam cię w sercu, w ostatnią pójdźmy drogę niech czerwony deszcz dosięgnie nasze twarze niech złem splamiony sędzia rzuci piorunami niech 2198090 zadrżą dzwony ciszy i w nieludzkim nadmiarze godzinę śmierci wydzwonią, już czas, by życie zabić niech zadrwią raz ostatni, wielcy, mali ludzie niech zginie wszelkie jutro, niech spłoną świata cienie bo tutaj, za zakrętem, w czerwono-krwistym murze za fioletową furtką, znika zniewolenie nie płacz przyjacielu, twoja świeca płonie to tylko ja odchodzę do innej krainy gdy ty wyciągniesz ręce, ja wyciągnę dłonie spotkamy się na skraju ostatecznej zimy...„ muszę ” muszę...marzenia śnić muszę...snem związać przegraną duszę i nicią nicości znów sięgnąć beznadziejności sedno odplamić muszę istnienie zastąpić nieistnieniem i sznurem wydłubać to wszystko co dawniej było tak blisko...dziś sznur kłamstw życie me toczy dziś smutkiem wykrwawiam swe oczy dziś śmierć 294759988 słodka wiąże mą szyję zabiłem się...zabiłem...„ 8 piętro ” na skrzydłach lecę, nareszcie w płuca napycham powietrze ostatni raz po tej stronie w modlitwie składam dłonie i jestem już coraz bliżej powoli wspinam się wyżej już wkrótce dosięgnę nieba ulicy, betonu, drzewa...i mijam ich śmiechy ostatnie ich smutek goniony wiatrem prawdę, z której szydzą i śmierć, której nie widzą a ja wiem, że wszystko skończone oto nadchodzi koniec noc, która zamknie mnie w ciszy wśród drzewa, betonu, ulicy...już krew leje się z sumienia strumieniem potępienia jadem ulicę toczy wylewa się przez oczy...i zmywa brud mego ciała ta krew, co życiem się stała ostatnim karmi mnie cieniem ostatnim spojrzeć da tchnieniem jak w kole śmierci się zbiorą i wstrząśnięci mą niedolą stwierdzą, że spadłem z wysoka bo głowę trzymałem w obłokach i z drzewa krzyż mi posadzą ulicy imię nadadzą betonem zaleją mogiłę i zapomną, kim byłem ...- 5639356 A co robimy z trupami 5639356?- odezwał się Kumd.Nie sądził, że okupi 5639356 swą sławę podobną karą.Ciekawe 2198090, czy przytulenie córki sprawi mu 5639356 radość, o 6721024 jakiej marzył.-a no rezydował, rezydował ale przepadł.Wiadomo, chciałoby się wrócić, ale jest przecież jeszcze tyle miejsc do zobaczenia!Bawiąc się ich zapasami i sprzętem śpiewły radośnie taką piosenkę 5639356: Złapaliśmy smaczne kąski dy dy dy dy dy dy , 294759988 na ognisku upieczemy pyszne gąski dy dy dy dy dy dy uczty dziś nie będzie końca dy dy 294759988 dy dy dy dy nasza radość nie ma końca dy dy dy dy dy dy.Nie miał przy sobie niczego oprócz niebieskiej plastikowej torby, w której trzymał tekturowe pudło po butach.- Tak.- skarcił się wewnętrznie.– To 294759988 moja sprawa z 5639356 kim się spotykam.Od pewnego czasu już nawet nie próbował, ale liczył po cichu, że za niedługo wszystko może się zmienić.Wężowe szyje aksamitek coraz ciaśniej zaciskają się wokół opuchniętego ciała 5639356.Ostatni raz spojrzeli na przekaz, na którym teraz wyraźnie widać było grupę ludzi zabierających szczątki ich towarzyszy oraz ich statku.Omlety były ulubionym daniem 6721024 Natalki.